Ostatnimi czasy trochę zaniedbałam bloga - brak czasu (tak, w wakacje również można nie mieć czasu), pomysłu… i chęci. A nie chciałam pisać na siłę.
Na blogu niedługo wybije 6 000 wyświetleń. To miłe, jestem szczęśliwa. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że przerażająca większość osób weszła tutaj tylko raz, by podpisać się pod postem "Narysuję Cię!" i nigdy już się na moim blogu nie pojawić. Ale dziennie wyświetleń przybywa o wiele więcej niż komentarzy ze zgłoszeniami do narysowania, chociaż bloga nawet już jakoś specjalnie nie reklamuję. Czyli wchodzicie. Czytacie. Czekacie. Dziękuję.
Wielokrotnie zadawaliście mi pytanie, czy wybieram się do szkoły artystycznej. Długo zastanawiałam się, czy poruszyć ten temat, bo mimo wszystko moja decyzja wciąż napawa mnie małymi wątpliwościami. Stwierdziłam jednak, że zamiast tłumaczyć się każdemu z osobna, raz na zawsze wytłumaczę to tutaj.
Chodzę do liceum ogólnokształcącego, do klasy o profilu chemicznym. Zapewne część z Was jest zdziwiona, zwłaszcza, jeśli nigdy ze mną nie pisaliście. Przede wszystkim moim wiekiem, ale i tym, że nie poszłam do liceum plastycznego.
Lubię rysować, sprawia mi to naprawdę ogromną przyjemność, jakieś tam umiejętności już posiadam. Więc dlaczego? Odpowiedź jest naprawdę dziecinnie prosta: nie wiążę przyszłości ze sztuką.
Nie powiem, że nigdy nie myślałam o szkole artystycznej. Bo myślałam. Na początku gimnazjum zastanawiałam się nawet nad ASP. Chciałam rysować komiksy, tworzyć grafikę do gier lub pracować dla Disneya. Ale tylko przez chwilę.
Życie jako artysta to ciężki kawałek chleba, a zdolności i dyplom nie wystarczą. Najważniejsza jest umiejętność sprzedania swoich prac, a czasami i siebie. Nie oszukujmy się - tylko nieliczni mają luksus tworzenia tego, co chcą i zarabiania na tym. A ja nie mam pewności, że jedną z tych nielicznych będę.
I nie zrozumcie mnie źle - nie zrezygnowałam z powodu pieniędzy. Lubię tworzyć, ale tylko wtedy, kiedy mam na to ochotę. Podejrzewam, że jako profesjonalny grafik czy ilustrator niejednokrotnie musiałabym się zmuszać. Nie czułabym się spełniona, a to na tym mi najbardziej w życiu zależy. Czy mimo to żałuję?
Czasami tak. Żałuję, gdy chciałabym coś narysować, a mam na głowie kolokwium z chemii, od którego zależy moje "być albo nie być" w tej szkole. Żałuję, gdy odwiedzam w internacie moją przyjaciółkę, która poszła do liceum plastycznego. Żałuję, gdy widzę na przystanku kogoś z wielką teczką na rysunki. Ale przecież nie rzucam rysowania, a jedynie zawód z nim związany.
Bo tak naprawdę chcę być lekarzem.
Ciekawa wypowiedź na dość ważny temat, bo zazwyczaj mamy problem z wyborem szkoły i wielkie wahania z określeniem tego, kim chcemy być, a jakie czynności sprawiają nam przyjemność.
OdpowiedzUsuńNie rysuję często i daleko mi do określenia rysowania pasją, ale lubię od czasu do czasu przysiąść przy kartce. Jestem w technikum na profilu reklamy, mam zajęcia z grafiki komputerowej i masz rację, że wiele prac zostaje wykonywana na zasadzie "aby zaliczyć". Jednak w samodzielnych projektach mamy wolną wolę, ogranicza czas, umiejętności i kreatywność.
Pozdrawiam i życzę Ci powodzenia, bo z chemią nie ma łatwo (;
http://pseudointeligencja.blogspot.com/
W sumie to w poście celowo pominęłam pewien aspekt, być może dość ważny - rysowanie lubię, uwielbiam, kocham, ale nie czuję tego, nie podnieca mnie to. Z kolei myśl o byciu chirurgiem już tak. Boże, zabrzmiało to, jakbym była psychopatą :v
UsuńRównież pozdrawiam i dziękuję. A z chemią różnie bywa, myślałam, że jest łatwa, dopóki w obliczeniówce nie wyszła mi ujemna delta (;
Miałam tak samo. Chciałam rysować komiksy, pracować w produkcjach filmów animowanych np. DreamWorks. Jednak wybiorę inną drogę, bo ta może nie przynieść efektów. Każda praca, która mi się podoba jest bardzo trudna do zdobycia. Poza tym nie jest też pewna. Niestety, tak już jest. ;c
OdpowiedzUsuńMyślę, że na pierwszym miejscu powinnaś zadać sobie pytanie "kim chcesz być?", a dopiero potem "jak trudno będzie mi tym kimś zostać?" ;) Życzę powodzenia przy przyszłym wyborze.
UsuńDziękuję, zastanawiam się już parę dobrych miesięcy, ale w końcu dojdę do tego kim tak naprawdę chce być. :)
UsuńŻyczę powodzenia! : )
OdpowiedzUsuńCóż. Ja jestem od 5 lat (w sumie już 6 leci, w kwietniu 2017 obrona prac dyplomowych) w Szkole Plastycznej. Profil Reklama Wizualna. Myślę że to nie błąd że tam poszłam. Mimo że jest o wiele ciężej niż w "zwykłym ogólniaku", wiadomo przeglądy, przedmioty artystyczne na równi z normalnymi przedmiotami, siedzenie do 17 godziny w szkole, to norma. Jednak jak widać jestem tam gdzie jestem. Nie umiałabym się odnaleźć w zwykłym liceum (i gimnazjum) szaroburym gdzie każdy to tylko numerek. Tutaj każdy jest inny. Nauczyciele podchodzą do nas indywidualnie. Jednak rozumiem twój wybór :) Ciężko dziś o pracę. Jednak ja wymarzyłam sobie te rysowanie komiksów, może tworzenie gier. I na pewno dostanę się na ten kierunek podyplomowy. Na początek chce z BFF założyć firmę robiącą banery, reklamy. W sumie czemu nie wykorzystać tego co już umiem. Potem studia na wydziale Sztuk Wizualnych, potem podyplomowe z komiksu i koncept art. Robię to co robię. I kocham to. Chce kiedyś by moje nazwisko było znane :'') ale zawsze od czegoś trzeba zacząć.
OdpowiedzUsuńTobie życzę żebyś dostała się na wydział Medycyny! Przyjadę do ciebie na konsultację :D
Życzę powodzenia w dążeniu do celu i trzymam kciuki!
UsuńI lepiej, żebyś do mnie na konsultacje nie przychodziła, chcę być kardio lub neurochirurgiem :D
No to w sumie jednak przyjdę x"D (problemy z sercem XD)
UsuńPo znajomości wezmę Cię bez kolejki :D
UsuńHehe 8-) Fejm
UsuńFajnie, że podzieliłaś się swoim doświadczeiem. Mnie niedługo czeka wybór szkoły i również przez pewien czas miałam ten dylemat, czy nie iść w artystycznym kierunku, jednak na ten moment zdecydowałam się na "zwykłą" szkołę. Uwielbiam tworzyć, ale traktuję to jako hobby, nie wiążąc z tym zbytnio przyszłości. Rysuję co chcę i kiedy chcę, a myślę, że szkoła plastyczna wywierałaby na mnie za dużą presję, a ja sama niepotrzebnie porównywałabym się do innych.
OdpowiedzUsuńJa mam właśnie tak samo :) Niby to lubię, ale to nie jest "to" :D
UsuńTrochę czekania było, ale się opłacało, ponieważ wpis świetny, czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło <3
Usuń